Czy wyceniając swój produkt lub swoją usługę, bierzesz pod uwagę czas potrzebny na ich realizację lub wytworzenie?
W dzisiejszym odcinku odpowiem Ci, dlaczego to błąd.
Nazywam się Justyna Kwiatkowska i pomagam pasjobiznesmenkom generować coraz to wyższe dochody bez poczucia wstydu. Moim hasłem przewodnim jest: „Mów bez wstydu o pieniądzach”. Prowadzę blog, na którym dzielę się swoimi spostrzeżeniami. Jestem również autorką programu „Zadbana finansowo”.
Czas przejść do mojej odpowiedzi.
Wycena usługi a czas
Transkrypcja nagrania:
To błąd uwzględniać w wycenie dla klienta czas wytworzenia produktu lub realizacji usługi.
Spójrz: jeśli jako klientka zwracam się do Ciebie z prośbą o wycenę konkretnego produktu lub konkretnej usługi, a Ty odpowiadasz, że nie wiesz, ile czasu Ci to zajmie, więc jest Ci trudno oszacować cenę, jest dla mnie jasne, że wyceniasz swój produkt/swoją usługę w zależności od czasu potrzebnego na ich wytworzenie. Kiedy bierzesz pod uwagę czas realizacji usługi/produktu – popełniasz masakryczny błąd.
Dlaczego to masakryczny błąd?
Bo wychodzi na to, że im więcej czasu potrzebujesz na zrealizowanie usługi, tym ta usługa będzie droższa.
W takim razie powiedz mi, dlaczego rzeczywistość jest inna.
Zakładając, że im droższa usługa, tym więcej czasu wymaga jej wykonanie, osoby początkujące, które nie są biegłe w tym, co oferują, będą potrzebowały więcej czasu na realizację usługi lub wytworzenie produktu.
Ekspert stałby się bankrutem!
Idąc tym tropem myślenia, okazuje się, że każdy ekspert, każda osoba biegła w tym, co robi, która potrzebuje niewiele czasu na wytworzenie tego, czego klient oczekuje, powinna zarabiać mniej, bo mniej czasu poświęca swojej pracy. To chyba paradoks, nie sądzisz?
Powiem Ci jedno: jeżeli ktoś, do kogo się zgłaszam, odpowiada, że nie wie, ile czasu potrzebuje, aby wykonać dla mnie zlecenie, dla mnie oznacza to jedno: że jest to osoba początkująca. Bo specjalista nigdy tak nie odpowie.
Moja rada od serca!
Jeżeli chcesz być postrzegana jako ekspertka w swojej dziedzinie, jako osoba, która zna się na rzeczy, nigdy nie mów, że aby wycenić swoją usługę, potrzebujesz dowiedzieć się kilku ważnych rzeczy i obliczyć, ile czasu zajmie Ci jej wykonanie.
Dałam Ci do myślenia?
Ciekawa jestem, czy zgodzisz się ze mną, że nie należy uwzględniać czynnika czasu przy wycenianiu swoich usług i produktów. Zapraszam do dyskusji w komentarzach poniżej.
Może zainspiruję Cię do innego myślenia o wycenianiu swoich produktów i usług.
W kolejnym odcinku odpowiem Ci, jak spokojnie podnieść ceny i uargumentować ten fakt klientowi.
A jeśli interesuje Cię kwestia zadbania finansowego to koniecznie sprawdź program Zadbana Finansowo
Zaskoczona ;-) Tzn. część argumentacji rozumiem, ale jak w takim razie rozmawiać i wyceniać? Np. montaż krótkiego filmu z animacją grafiki może zająć godzinę, a może 10 godzin (i więcej). Potrafię ocenić, ile konkretna animacja mi zajmie, pod warunkiem, że znam wszystkie szczegóły. Ale jak o nie dopytywać i jak rozmawiać o różnicach w cenie (bo taki montaż może kosztować xx, ale także xxxx), jeśli nie mogę użyć argumentu „to tyle kosztuje, bo jest bardzo czasochłonne”?
W wielu branżach jest powszechnie przyjęta stawka godzinowa. U grafików bardzo często też. Myślę, że w tych zawodach osoba początkująca, która potrzebuje więcej czasu, liczy sobie za godzinę pracy niewiele, a często nawet trudno jej jest oszacować ile czasu zajmie dane przedsięwzięcie, więc woli podać cenę z góry, a potem meczy się godzinami aby dojść do rozwiązania. Fachowiec często wie i umie to oszacować, ale jego stawka godzinowa jest dużo wyższa niż osoby początkującej.
Ale zgadzam się z tym co mówiłaś kiedyś, że zarobki godzinowe ograniczają Twoje możliwości finansowe, bo ilość czasu każdy ma ograniczoną. Zapamiętałam to sobie dobrze ?
Przede wszystkim uczę, jak pisać, ale też poprawiam teksty. W szkoleniach stawki są jasne, szkolenie 4-godzinne jest tańsze niż 8-godzinne. No bo właśnie czas. Ale on jest z góry określony. W redakcji/korekcie stawka jest za liczbę znaków. Tzn. gdy dostaję tekst, to widzę, jak jest długi. Znam swoje tempo czytania. Potrafię bez problemu oszacować, patrząc na liczbę błędów, ile czasu mi zajmie. Jesli jestem ekspertką, to muszę wiedzieć, ile czasu zajmuje mi jakaś rzecz. Dla mnie czas nigdy nie był wyznacznikiem.
Magda, Ty jako wykonawca wiesz mniej więcej ile Ci to zajmie czasu, w takich rozmowach z klientami chodzi o sprawdzenie celu daneg filmu z animacją, na czym mu zależy, na jakim efekcie. Jeśli wiesz, że video trwa 10 minut i masz swoją pracą sprawić, że będzie miało taki efekt, to nie musisz wyceniać przecież każdej minuty filmy (przynajmniej w argumentacji), tylko wycenić efekt końcowy. A różnice w cenie będą zależne od różnych czynników. Jeśli klient po usłyszeniu ceny powie, że za drogo, możesz zapytać o jego budżet i przygotować propozycję mieszczącą się w tym budżecie (ale w już w tym projeckie zrezygnujesz z różnych rzeczy, które znalazłyby się w pierwszej wersji).
Olga, cieszę się, że sobie to dobrze zapamiętałaś :)
To, że w wielu branżach coś jest powszechne, to nie znaczy, że dana osoba z danej branży ma się do tego stosować i w ten sposób kształtować swoją ofertę ;)
Patrycja, jasne, ale 4 godzinne szkolenie u konkretnej osoby może by droższe niż nawet 8 godzinne u innej osoby, prawda?
Nie sztuką jest wycenić godzinną stawkę, sztuką jest przestawić projekt całej usługi i jej korzyści by wycenić ją na całkiem innym poziomie.
Myślę, że warto także uwzględnić jakoś, efekt końcowy – ten, który klient dostaje. Jeśli chodzi o czas to dobrze jest choćby oszacować ile czasu zajmuje nam proces tworzenia. To też będzie zależeć od liczny zadań, którą mamy do wykonania.
Moim zdaniem czas jest jednym z elementów ale nie jedynym. Czasem temat do napisania wymaga poszukania materiałów mniej dostępnych, albo jakiś projekt informatyczny wymaga skomplikowanych działan i czas jest jedna z ważnych kwestii. Moim osobistym zdaniem, nie da sie też porównac os początkującej z doświadczoną bo ekspert zawsze bierze wiecej za godzinę. Ja bym oceniała na podstawie trudności zlecenia, aczkolwiek czasem ta trudność polega na poświęceniu większej ilości czasu.
Dużo racji jest w tym, co mówisz. Muszę jeszcze o tym trochę pomyśleć. Dzięki, pozdrawiam :)
dzięki Justyna. Zgadzam się z Tobą. PS fajnie, że kręcisz filmiki dziękuje
Ten czas mimo wszystko jest ważny jeśli ma się stały napływ zleceń ;) Aczkolwiek przeliczanie czasu na cenę brzmi mega nieprofesjonalnie i to prawda. Ja uzasadniam przeliczenie ceny usługi od zawartości projektu, obszaru projektowania itd. i wtedy czasem mówię że wrócę do klienta z informacją. Ale zauważyłam że o wiele lepiej jest rozmawiać wprost o cenie, widać reakcję na cenę, można się dogadać. Czasem jednak zdarza się że klient chce projekt „na zaraz”. Mam zamiar dojść do takiego poziomu żeby nikt nie mógł stawiać mi takich wymagań, ale jeśli tak jest i się zgadzam – doliczam odpowiednio więcej za „wysiłek czasowy” – i wtedy czas ma znaczenie, bo poświęcam projektowi go znacznie mniej, a muszę wykonać większy wysiłek umysłowy, żeby niczym nie odbiegał od takiego nad którym mogę posiedzieć w spokoju. :)