apple-589640_1920

Obiecałam w ubiegłym tygodniu, że pojawi się kolejna część artykułu na temat wolności finansowej.

Wolność finansowa

Nieprosta sprawa… Gdyby zastanowić się nad nią i zgłębić temat, pojawiają się zróżnicowane jej wymiary, o czym mówi cały kurs „Zadbana Finansowo”, ale do rzeczy

Wolność finansowa to stan umysłu

Kiedyś trudno mi było przebić się przez kwotę 3 500 zł swojego wynagrodzenia. W przeszłości ta kwota w zupełności wystarczała mi do życia i zapewniała wszystkie potrzeby.

Z trudem przebiłam ten szklany finansowy sufit (jak go nazywam) i ponownie zatrzymałam się, ale na kwocie 7 000 zł.

Wraz z rozwojem mojej rodziny potrzeby stały się zdecydowanie „bardziej wartościowe” – edukacja, jedzenie, wakacje, wolny czas, ubrania – ogrom!

Znowu stanęłam przed koniecznością zwiększenia dochodu…

Jak to zrobić? Po pierwsze: ogrom pracy mentalno-coachingowej nad zmianą przekonań i innymi blokadami w ciele. Proces, który nie dzieje się z dnia na dzień. I powolne otwieranie się na efekty procesu:

– nowe możliwości;

– odwagę do realizacji śmiałych pomysłów;

– większe pieniądze, które jak energia podążają w naszym kierunku.

Zmieniamy ten stan umysłu i ciała, w którym zakodowanych jest wiele informacji (od dzieciństwa), dzięki temu otwierając się na NOWE, aż dochodzimy do momentu, w którym osiągamy kolejne pułapy dochodów i tylko od nas samych (mamy takie przekonanie) zależy, ile zarobimy, a mówiąc moim językiem – ile tych pieniędzy zrobimy!

Wolność finansowa to stan konta

To nie jedno konto, ale kilka kont – a wśród nich konto wolności finansowej, na które systematycznie przelewamy pieniądze, które są nie do ruszenia, a których celem jest coś innego. Dodatkowo to określona kwota procentowa naszego dochodu.

Jestem niecierpliwa – lubię szybko osiągać cele, co zatem zrobić, żeby konto niezależności finansowej wypełniało się szybciej? Odpowiedź jest prosta: ZWIĘKSZAĆ DOCHÓD, by móc przeznaczać na nie większą kwotę.

Wolność finansowa to praca

To nie jest jednorazowa akcja, ale procesowa praca polegająca na działaniu, proaktywności, determinacji i zaangażowaniu. Tu nie ma czarów-marów.

Twoje działania, moje działania – są kluczowe, podobnie jak obserwacja, analiza i wnioski, by działać sprawniej, mądrzej, i w krótszym czasie.

Ale nic po moich pytaniach, radach i strategiach, jeśli nie wiesz podstawowej rzeczy:

PO CO CI WOLNOŚĆ FINANSOWA?

To pytanie ma w sobie i siłę, i moc. To pytanie o wartości, jakie stoją za Twoim finansowym celem, i wiesz co? W wolności finansowej zazwyczaj nie chodzi o pieniądze, ale o coś całkiem innego.

O co?

Dla każdej z nas to mogą być odmienne kwestie. Nie będę o nich pisać; zastanów się sama – co zmieniłoby się w Twoi życiu (tak pozytywnie), gdybyś była wolna finansowo, nie mówiąc o pieniądzach of kors?

Podziel się ze mną swoją odpowiedzią w komentarzu. Jestem bardzo ciekawa!

PS. Mogłabym pisać i pisać… Może czas zastanowić się nad własną publikacją…? Tak sobie sama myślę ;)