Hej! Dzisiaj chcę odpowiedzieć na pytanie, jak siebie wycenić.
Jeśli interesuje Cię temat i chcesz dowiedzieć się, jak wyceniać siebie podczas negocjowania stawki wynagrodzenia lub oceniasz/wyceniasz wartość swojej pracy, prowadząc własny biznes – koniecznie posłuchaj lub przeczytaj.
Nazywam się Justyna Kwiatkowska i pomagam kobietom generować coraz to większe dochody bez poczucia wstydu. Moim hasłem przewodnim jest: „Mów bez wstydu o pieniądzach”. Wszystko, czym się zajmuję, możesz obejrzeć na mojej stronie internetowej www.pracowniasukcesu.com.
Możesz też pobrać ten artykuł w formie mp3 i przesłuchać w wolnej chwili ;)
JAK SIEBIE WYCENIAĆ?
Pytanie to przeczytałam ostatnio w jednej z grup na Facebooku. Gdy je zobaczyłam, od razu przyszło mi na myśl: „Ale jak to? Moje życie jest bezcenne. Ja jestem bezcenna. Jeżeli chcę siebie wycenić – nie ma na świecie takiego bogactwa, za które mogłabym oddać swoje życie. Moje życie jest bezcenne”. I chociaż wiem, że może to być pewnego rodzaju skrót myślowy, uważam, że w słowach jest moc; myśląc więc o tym, jak siebie wycenić, możemy wpaść w pewną pułapkę.
W SŁOWACH JEST MOC
Każdorazowo podczas rozmowy o pieniądzach – z potencjalnym lub obecnym szefem, klientami czy wyceniając i oferując swoje produkty – nie chodzi o to, by wyceniać siebie, tylko o to, by wyceniać wartość.
Wycena siebie a wycena wartości to dwie całkiem różne rzeczy.
Weźmy pod uwagę przykład osoby, która udaje się na rozmowę rekrutacyjną, ponieważ chce awansować lub uzyskać u szefa podwyżkę. Kiedy myślimy o awansie lub szukamy pracy na o określonym stanowisku, wchodzimy na pracuj.pl i sprawdzamy raporty zarobków oraz województwo, w jakim zamierzamy podjąć pracę, by poznać obowiązujące stawki.
To już stanowi ograniczenie. Owszem, zdobyta wiedza może dostarczyć Ci poglądu na temat wynagrodzenia, chciałabym jednak, żeby nie stanowiło to dla Ciebie głównego kryterium.
ROZBIEŻNOŚĆ STAWEK NA TAKICH SAMYCH WARUNKACH
W jednej firmie osoba na stanowisku office managera zarabia 3000 zł, w drugiej – 9000 zł. Znam dwie osoby z taką rozbieżnością wynagrodzeń w tym samym województwie, a nawet w tym samym mieście.
Co je różni? W jednej z opisanych firm obowiązki office managera są zbliżone do obowiązków sekretarki, a sam pracownik nie posiada zbyt dużej odpowiedzialności; jego praca polega na pilnowaniu porządku w dokumentacji, za którą nie przepada szef, postrzegając ją jako zło konieczne i nie wyceniając. W drugiej z firm office manager jest odpowiedzialny za koordynację pracy kilku sekretarek, pilnowanie porządku, przygotowanie i uczestnictwo w walnych zebraniach oraz korespondencję zarządu; obowiązki związane są z większą odpowiedzialnością i bywają bardziej doceniane przez właścicieli firmy, co przekłada się na trzykrotnie większe zarobki.
Takie same stanowisko, inne wynagrodzenie.
JAKĄ WARTOŚĆ DOSTARCZASZ?
To właśnie wchodzi w wartości. W wartości mojej pracy. Wartość mojej pracy dla jednej osoby może nie przedstawiać jakiegokolwiek znaczenia, podczas gdy dla drugiej może mieć znaczenie kolosalne.
Dla jednej firmy moja praca okaże się cenna, dla drugiej – bezwartościowa, niczego niewnosząca, nie chodzi więc o postrzeganą przez Ciebie wartość Twojej pracy, ale wartość, jaką Twoja praca stanowi dla osoby, która Ci płaci.
Jeżeli jednak prowadzisz własny biznes, będąC swoim sterem, żeglarzem i okrętem, tę wartość również możesz ocenić, wybierając swoich klientów; wybierając osoby, z którymi chcesz pracować.
A WE WŁASNYM BIZNESIE?
Dla jednych wartość Twojej pracy i produktów będzie wyższa, dla innych – niższa; to zależy od wybranej grupy docelowej.
Bardzo często młode przedsiębiorczynie opierają swój cennik na badaniach konkurencji, a tak nie wiemy przecież, co znajduje się pod opakowaniem produktu konkurencji. Niekiedy usługi nazywają się podobnie, a oferują inne opcje.
Na rynku dostępnych jest wiele książek o takich samych tytułach, a każda z nich posiada inną cenę – kilkaset złotych lub kilkadziesiąt.
Wartość. Pamiętaj o wartości, kiedy rozmawiasz o pieniądzach.
Jeżeli to, co powiedziałam, jest dla Ciebie wartościowe lub jeżeli uznasz, że ktoś z Twoich znajomych powinien tego wysłuchać lub przeczytać – koniecznie udostępnij link na swoim profilu na Facebooku lub prześlij mailem.
W komentarzu poniżej napisz, w jaki sposób podchodzisz do wyceniania?
Do zobaczenia za tydzień!
Kończę właśnie e-booka poradnikowego i mam naprawdę problem z jego wyceną. Włożyłam w niego masę pracy i dla mnie wart jest dużo, ale dla innych już niekoniecznie ;)
Super, bardzo fajnie że jest ktoś kto mówi że warto siebie cenić, warto znać swoją wartość. Będę śledzić bloga!:)
Właśnie teraz sama jestem na etapie wyceniania, w przyszłości zamierzam wyceniać jeszcze więcej. Dzięki za wskazówki.
Justyno poruszyłaś bardzo trudny temat. Dzisiaj na wycenę naszej pracy ma wpływ bardzo wiele czynników. Kurczowo się ich trzymamy, ponieważ boimy się, że wycenę źle zrobimy i stracimy klienta lub szansę na dobrą pracę. Musimy mocno zmienić swój sposób myślenia i nie bać się wyceniać swojej pracy zgodnie z wartością jaka damy. Ale na to składa się również bardzo ciężka praca nad budowanie własnego wizerunku.
Justyna świetny artykuł. Ta ogromna różnica miedzy wycenianiem SIEBIE (też jestem bezcenna :) a swojej PRACY jest bardzo, bardzo ważna w myśleniu i procesie budowania cennika, a tak wiele razy niezrozumiała i pomijana. Dobrze, że o tym piszesz :) Pozdrawiam. Vika
Dla mnie trudny temat, bo ja nie lubię mówić o pieniądzach. Sporo jednak ostatnio czytam na tematy zbliżone i powoli klaruję sobie w głowie co i jak. Hobbystycznie zajmuję się scrapbookingiem i mam problem z wyceną swojej pracy na co dzień. Temat rzeka…
Przyznaję, że temat wyceny swojej pracy jest bardzo trudny. Jestem wdzięczna osobie, która pokazała mi jak patrzeć biznesowo na wycenę swoich produktów. Kiedyś wydawało mi się, że wystarczy „rzucić” jakąś w miarę przystępną cenę i już. A potem tylko starać się sprzedać tyle, żeby choć na rachunki wystarczyło. Justyno, temat naprawdę ciekawy i ważny!
Na początku mojej samodzielnej działalności wycenianie było makabrą, teraz nie mam już z tym problemu. Jedno wiem z przeszłości, że na początku drogi mamy dwie tendencje, ale bierzemy za mało albo za dużo. Oczywiście trzeba znać stawki konkurencji, żeby mieć odniesienie i nie brać cen z kosmosu, a potem przerachować to przez własne umiejętności, doświadczenie i kilka innych czynników. Myślę, że warto też robić różne wyceny na sucho, z wymyślonymi klientami, wariantami. Ćwiczenie czyni mistrza :)
Zapamiętam sobie, że trzeba znać wartość usługi, którą się sprzedaje. Proste, a bardzo cenne! Czyli z tą wiedzą trzeba jakoś dotrzeć do grupy docelowej… Trudne sprawy :)
Wycena swojej pracy to dla mnie trudny temat. Nie lubię posługiwać się stereotypami, ale mam wrażenie, że jednak kobiety mają częściej z tym problem. Ja zawsze analizuję cenę długo, zastanawiam się, czy np. ktoś nie pomyśli, że mam o sobie/ swoich umiejętnościach zbyt wysokie mniemanie. Po czym pytam swojego męża, co on o tym myśli (akurat pracuje w tej samej branży) i on od razu wybiera jedną z proponowanych przeze mnie kwot bez zbędnych rozważań. Tak naprawdę uczę się od niego takiej pewności siebie. Czekam na więcej w tym temacie :-) Pozdrawiam!
dziękuje za ten wpis :) aktualnie przygotowuje taką wycene i Twoje wskazówki okazały się bardzo pomocne :)
Bardzo mi miło, korzystaj :)
Zależy dla kogo ;) Jedni zapłacą więcej, inni w ogóle. Ciekawa jestem zatem jaką strategię przyjmiesz. Powodzenia!
Bardzo się cieszę, że moje wskazówki były dla Ciebie pomocne :)
Mnie też się wydaje, że kobiety mają częściej problem z wycenianiem swoich usług czy produktów, a ciekawe jest to, że nie swoje potrafią świetnie wyceniać i sprzedawać :) Mam nadzieję, że mój dzisijeszy artykuł także okaże się pomocy :)
Mogą być trudne, ale nie muszą :) Zapisz się koniecznie na mój webinar, będę mogła pomóc, a szczegóły w znajdziesz w najnowszym artykule :)
zdecydowanie masz rację diana, ćwiczenie czyni mistrza!
Dziekuję Iza i zgadzam się z Tobą, że ten temat jest szczególnie ważny.
oj, jeśli nie lubisz mówić o pieniądzach to rzeczywiście może to być trudny orzech do zdryzienia. Zapraszam na moje wyzwanie (jeszcze bezpłane) – Zakochaj się w pieniądzach. Brałaś udział?
Dziękuję Vika :)
Koniecznie Kasia, będzie mi bardzo miło :)
Dziękuję :) Artykuł daje dużo do myślenia i dodaje skrzydeł :)
Czy musi być ciężka? Postawię to retoryczne pytanie ;)
Zainspirowałaś mnie do wycenienia wartości mojej pracy, przedstawienia jej mojemu szefowi i określenia jakich zmian potrzebuje na moim stanowisku, by lepiej wykorzystywać mój potencjał, czuć się bardziej komfortowo w pracy i określić swoją pozycję. Dziękuję.
Grażyno, jestem bardzo Ci wdzięczna za podzielenie się tą informacją ze mną, z nami – moje serce się raduję i bardzo się cieszę, że mogłam Cię zainspirować do takiego kroku. Brawo Ty :)