Pieniądz rządzi w dzisiejszym świecie. Kiedyś rządziło złoto, jednak ludzie musieli wymyśleć inny, łatwiejszy sposób wymiany pomiędzy kupującym a sprzedającym, bo noszenie przy sobie złota nie należy do lekkich i łatwych spraw. Pieniądz rządzi, a więc osoba, która posiada pieniądze – duże pieniądze – rządzi, rozdaje karty, wyznacza kierunek. Niektórzy chcą przejąć stery, inni wolą oddać władzę komuś innemu… A czy Ty chcesz rządzić?
Kto tu rządzi?
Cwaniacy, prywaciarze, kombinatorzy, bogacze, naciągacze, kapitaliści, grube ryby, złodzieje – to tylko niektóre epitety, jakie przylgnęły do osób bogatych. Chcesz być takim bogaczem? „Pieniądze szczęścia nie dają.” Pieniądze często kojarzą się z negatywnymi emocjami, problemami, kłótniami. Zobacz, jak wiele procesów sądowych toczy się o spadek. Jeżeli coś jest brudne i śmierdzące (pieniądze); jeżeli coś trzeba okupić ciężką i krwawą pracą; jeżeli wiele trzeba poświęcić, by posiadać dużo pieniędzy – nagle las rąk ludzi, którzy chcą być bogaci, opada. Przeważają przekonania, że może lepiej, by zostało, jak jest? Może lepiej nie mieć za dużo pieniędzy, bo jak będziesz je miała, inni stale będą czegoś od Ciebie żądać? Może ważniejszy jest spokój i ten średni standard?
Pieniądze są źródłem całego zła?
Kiedy nie było pieniędzy lub kiedy niewiele znaczyły w naszym społeczeństwie, należało dorobić ideologię, że pieniądze szczęścia nie dają. Kiedy jako mała przysłuchiwałaś się kłótni rodziców o pieniądze, przypuszczalnie obiecałaś sobie, że w Twoim domu tak nie będzie. Nasz umysł lubi chodzić na skróty – wybiera najprostszą drogę. W takim przypadku punkt zaczepienia stanowi słowo „pieniądze”, które może kojarzyć Ci się z kłótniami rodziców, czyli negatywnymi emocjami. Znasz kobiety, które chodzą na zakupy, by poprawić sobie humor? Stos nowych sukienek, butów albo innych dupereli do domu i przekonanie, że „pieniądze się mnie nie trzymają”. Jak mają się trzymać, skoro większość tego, co zarobisz – wydajesz? Wydajesz, by mieć lepszy, sztucznie poprawiony humor. Na jak długo Ci starcza? Zapewne do następnych zakupów. Więcej przykładów…? Niezależnie od tego, co negocjujesz – kontrakt, umowę czy wynagrodzenie – zaniżasz daną kwotę jeszcze zanim ją podasz; wygląda więc na to, że zamiast negocjować z drugą stroną, najpierw prowadzisz pertraktacje z sobą samą: „Ile jest warta moja praca?”, „Może wcale nie jestem taka dobra?”, ”Może konkurencja zaoferuje niższą stawkę?”. Słowa znajdują się w Twojej głowie, ale kontrakt czy wynagrodzenie umieszczasz już poziom niżej mimo wcześniejszych założeń. Ile jesteś warta?
Takie przykłady można mnożyć i na pewno część z nich znasz z własnych doświadczeń lub z doświadczeń innych ludzi.
Spełniajmy swoje marzenia
Podczas pierwszej edycji warsztatów Startuj i Zarabiaj na skierowane do uczestników pytania, po co powołali do życia własne biznesy, po co ludzie w ogóle zakładają własne firmy – padły następujące odpowiedzi: by realizować swoje pasje; dla zabawy, satysfakcji, wolności, stabilizacji, niezależności, bezpieczeństwa; dla siebie; by spełniać marzenia; by mieć czas i wiele, wiele innych. Żadna z osób nie stwierdziła, że również dla pieniędzy. A Ty, Kobieto Biznesu, z jakiego powodu prowadzisz swoją firmę? Czy również dla pieniędzy? Pomyśl o tym. Jeżeli biznes nie będzie zarabiał; jeżeli Ty nie będziesz zarabiała na prowadzonym biznesie; jeżeli Twoja firma nie będzie przynosiła znacznych dochodów – nie pozostanie Ci nic innego, jak bankructwo lub zamknięcie firmy. Podstawy ekonomii: co jest celem każdej firmy? Zysk!
Kiedy podczas kursu Zadbana Finansowo pytam o powód, dla którego uczestniczki chcą pieniędzy – często słyszę odpowiedź: by spełniać swoje marzenia. A zatem każde dodatkowe dochody lub nadwyżka pieniędzy lądują w kasie u sprzedawcy, który to marzenie sprzedaje. Czy o to chodzi w wolności finansowej?
W dzisiejszych czasach wszyscy nakręcili się na pracę z pasją. Zapewne słyszałaś o tym, że pracując z pasją – nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu. Tak, to prawda, ale pod jednym warunkiem: jeżeli będziesz na tym zarabiać.
Co jeszcze?
W artykule opisałam wybrane przekonania i schematy działania, niekorzystnie wpływające na Ciebie w kwestiach finansowych. Zapewniam Cię, że to wierzchołek góry lodowej. Akceptacja, szczęście, poczucie własnej wartości, własna tożsamość – to tylko część aspektów, które wpływają również na to, ile pieniędzy posiadasz, ile ich generujesz, jak nimi zarządzasz i jak zarządzasz sobą. Pomyśl, że możesz to zmienić i naprawić. Pytanie, czy chcesz? Wiele osób nie chce zarabiać dużych pieniędzy z powodu strachu – tylko czego on dotyczy?
Dzisiaj jest ostatnia szansa na to, by w tym roku dołączyć do kursu Zadbana Finansowo online – sprawdź.
To zaniżanie ceny to zmora!
zmorą są też wyrzuty sumienia i perfekcjonizm, jeśli nie zaniżyłam; wyrzuty sumienia, ponieważ jakieś zlecenie może nie zostać zlecone a perfekcjonizm wtedy kiedy podjęte zlecenie szlifuję i szlifuję i NIGDY nie jest idealne a deadline goni, brrrr
Mnie jeszcze wkurza, że ludzie czasami chociaż wytyczyłaś granice za co ktoś płaci i ile chcą by jeszcze w tej cenie zrobić kilka innych rzeczy i ciągle napierają. Przez co ja tracę nerwy i w końcu ustępuje, a to skutkuje zaniżeniem ceny
Nie cierpię czegoś takiego
Uh, chciałam być taka finansowo hop do przodu, „znaj swoją wartość”, „sięgaj po to co ci się należy” obowiązków od 2 miesięcy mam chyba z trzy razy tyle co zwykle, w pół roku wykształciłam trzech stażystów, sama skoczyłam z poziomu stażysty na nieoficjalnego zastępce kierownika, więc poprosiłam o podwyżkę. Oczywiście mi odmówiono. I co dalej?
Trochę mnie tu zwiało nie z tematu, bo nie mam własnego biznesu. Nie planuję nawet mieć, bo nie wyobrażam sobie własnego biznesu w branży którą się zajmuję i którą lubię. :)
Ale coś dorzucę tytułem komentarza z klimatów pensja-ja.
Przyznam że w kwestiach pieniądza przez pryzmat pracy i stanowiska bardziej skupiam się na tym jak dużą odpowiedzialność jestem w stanie na siebie wziąć zanim mnie ona nie przytłoczy. Na przykład nie czuję się na siłach nerwowo być osobą decyzyjną w sprawie kontraktów na kilka milionów euro, na których wtopa może puścić z torbami sporo ludzi, więc nie wytyczam sobie ścieżki kariery, która prowadziłaby do takiego stanowiska, nawet jeśli stałyby za nim duże pieniądze na moim koncie co miesiąc :) To nie to, ze boję się pieniądza jako miary czegoś, a mierzę siły na zamiary, a pieniądz jest drugorzędny. :)