MAM KLIENTA

Zdobyć klienta w dzisiejszym świecie może być trudne, ale może być i łatwe.Trudno zapewne tym, którzy myślą, że klienci sami do nich przyjdą ;) Jeśli to czytasz to zapewne nie jesteś osobą, która czeka na swoich klientów.

Jak zdobyć klienta w dzisiejszym świecie?

Po pierwsze, znajdź go!

Niby proste, prawda? Ale każdy kto prowadzi swój biznes wie, że czasem to nie takie proste. Kluczem do znalezienia klienta jest określenie tego, KIM JEST MÓJ KLIENT?

Jeśli odpowiadasz teraz sobie sam na to pytanie – najlepiej abyś to sobie zapisał w formie mapy myśli. Katarzyna Żbikowska nauczy Cię tego jak robić mapy myśli – sprawdź sam, a ja gorąco polecam jej stronę.

Ale wracając do pytania – Kim jest mój klient? Nie wystarczy tu odpowiedź typu:

– kobiety poszukujące pracy

– rodziny z 2 dzieci chcące dobrze spędzać czas

– handlowcy, którzy chcą zwiększyć swoje efekty sprzedażowe

– firmy, które produkują żywność

To zbyt ogóle odpowiedzi i zbyt ogólny zarys klienta.

Ty musisz wiedzieć kim konkretnie jest Twój klient, czym się zajmuje, jak spędza czas, ile ma lat (widełki), czy mieszka/pracuje w Warszawie, Katowicach czy w Tokyo, jakie ma problemy, co by chciał, jak spędza czas, na czym mu zależy, itp. – rozumiesz co Ci chcę powiedzieć? Im lepiej doprecyzujesz swojego klienta, tym szybciej go znajdziesz!

Jak to? Im lepiej znasz swojego klienta tym bardziej on rozumie Twój język, trafiasz do niego tym, co masz na stronie www czy w mediach społecznościowych. Umiesz się z nim porozumiewać i komunikować bo go znasz. Wiesz do kogo mówić i jakiego języka używać. On czyta/słucha Ciebie i wie, że Ty go rozumiesz, wie i wierzy, że ten produkt czy usługa jest dedykowana dla niego bo jest stworzona właśnie dla niego. Ty rozumiesz jego, on ciebie rozumie i tworzy się nic porozumienia, nawet jeśli nie znacie się osobiście.

Mówię tu oczywiście o sytuacji kiedy tworzysz swój własny biznes, a nie masz dużego budżetu marketingowego, ale wiedz, że duże firmy, które mają ten budżet również precyzują swojego klienta bo nikt nie chce trafiać jak kulą w płot.

Zadzwonił kiedyś do mnie pracownik banku i po formalnym wstępnie mnie pyta:

D – Ma Pani u nas konto w Banku

Ja – Mam

D – Czy jest Pani zainteresowana kredytem gotówkowym na bardzo dobrych warunkach?

Ja – Nie

i rozmowa się skończyła. A ja ją zapamiętałam tylko dla celów warsztatowych.

Ale raz zdarzyło się, że inny doradca do mnie zadzwonił i zapytał po krótkim wstępnie:

D – na pewno ma Pani marzenia. Ma Pani?

Ja – Tak, oczywiście, mam dużo marzeń.

D – Co by musiało się teraz wydarzyć by mogła Pani je spełnić?

Ja – Wie Pan jest kilka kluczowych kwestii, czas, zdrowie, pieniądze.

D – a czy jeśli dostałaby Pani teraz 50 000 zł to czy część czy chociaż jedno marzenie mogłaby Pani spełnić już teraz?

Ja – oczywiście, że mogłabym. Tylko jest jedno ale, sama chcę zapracować na to.

D – rozumiem doskonale Panią. Gdyby jednak chciała Pani przyspieszyć realizację, zapraszam do kontaktu, wtedy będę mógł zaproponować Pani odpowiedni rozwiązanie.

Ja – zapiszę sobie numer do Pana i dziękuję.

Nie korzystam z kredytów, to raz. Przełożeni tego doradcy na pewno mogliby się doczepić, że nie zaproponował mi czegoś innego skoro tym nie byłam zainteresowana, ale ja myślę, że on wiedział, że to koniec naszej rozmowy. Ale wiesz co, ja rzeczywiście zapisałam sobie do niego numer. Przypomniałam sobie o nim w momencie kiedy moja znajoma potrzebowała czegoś konkretnego i dałam jej do niego numer!

Ujął mnie facet, wiedział jak to zrobić. Mówił moim językiem bo wiedział z kim rozmawia, a jeśli nie wiedział, to świetnie trafił :) Możliwe, że do Ciebie by nie trafił swoimi słowami, ale to tylko oznacza, że ja byłam jego potencjalnym klientem, a Ty nie.

Poznaj dokładnie swojego klienta, „zbadaj go”, przeanalizuj, porozmawiaj ze swoimi klientami bezpośrednio czy za pomocą ankiet. Nawiąż kontakt i sprawdź czy ten klient na pewno jest Twoim klientem.

Czasem to nawet długi proces, ale przynosi korzyści, uwierz mi jeśli jeszcze sam do tego nie doszedłeś. Doprecyzowanie klienta skraca Twój czas oczekiwania na niego i na … zarabianie. Najgorszy scenariusz to taki, kiedy Twój talent/pomysł/biznes nie może zostać „skonsumowany” bo nie masz klientów. To oni Ci płacę za dobrą pracę!

Szczegółowo tym tematem zajmujemy się na I module programu Startuj i Zarabiaj – sprawdź sam.

Kto jest zatem Twoim klientem? Podziel się tu z nami, a może wspólnie wypracujemy kilka rozwiązań :)