Dlaczego w ogóle poruszam temat medytacji.

Praktycznie we wszystkich swoich kursach czy programach, czy to w Zadbanej Finansowo, czy na Ścieżce Obfitości Finansowej czy w kursie na temat Archetypów Finansowych® korzystam z tego narzędzia i polecam je uczestniczkom w konkretnych sytuacjach.

Sama z medytacją zetknęłam się i pokochałam w 2012 roku, kiedy to na jednym z treningów, w których uczestniczyłam, dowiedziałam się o falach mózgowych alfa i beta i o tym jakie korzyści człowiekowi przynosi zmiana częstotliwości fal mózgowych. Wtedy też zaczęłam praktykować wchodzenie w stan „transu” i okazało się, że praktycznie robiłam to od momentu, kiedy byłam dzieckiem, chociaż nie wiedziałam, że to jest to.

Trans, medytacja, wizualizacja to może brzmieć egzotycznie, ale w naszej kulturze także ta praktyka jest wykorzystywana – chociażby odprawianie różańca, modlitwa – kiedy mówimy wciąż te same słowa i na nich się skupiamy – to także forma medytacji.

Bo celem każdej medytacji (według mnie) jest to, aby skupić swoją uwagę na konkretnej rzeczy – czy na słowach, czy na oddechu, czy na wyobrażeniu lub uczuciach itd.

Na czym mamy się skupić, to zależy od rodzaju medytacji, którą wybieramy, a jest ich wiele. Przyznam, ze nie doświadczyłam wszystkich rodzajów i nie doktoryzowałam się z tego tematu. Medytacją zainteresowałam się dla swoich celów i własnego rozwoju, a z biegiem czasu i doświadczeń zaczęłam świadomie implementować to narzędzie do swojej pracy.

W swoich kursach i programach proponuję medytację prowadzoną i wizualizację – bo tam dana osoba ma osiągnąć konkretny efekt i z taką intencją je tworzę.

Co daje medytacja?

Dla niektórych medytacja to takie „czary-mary” – tymczasem stoją za nią konkretne badania naukowe.

Po pierwsze, jedną z większych korzyści medytacji jest to, że koi system nerwowy człowieka, m.in. dzięki temu, że wpływa na obniżenie kortyzolu – hormon wytwarzany przez stres (czytaj: https://news.harvard.edu/gazette/story/2019/10/mindfulness-meditation-study-shows-changes-in-neural-responses-to-pain-and-fear/).

Stres ma bardzo negatywny wpływ na nasze zdrowie i funkcjonowanie, a kiedy nasze otoczenie i środowisko, w którym żyjemy jest stresogenne to mogą z biegiem czasu pojawić się poważne problemy ze snem, zdrowiem fizycznym czy psychicznym. Głównie z tego powodu, że nie umiemy radzić sobie ze stresem i nie wiemy w jaki sposób dochodzić do równowagi po stresującym dniu.

Po drugie, medytacja to świetny trening na bycie skoncentrowanym i skupionym. Co w dzisiejszym świecie może stanowić wyzwanie, kiedy z każdej strony dochodzą do nas informacje, reklamy, słowa, dźwięki itd. Zresztą cała praktyka mindfullness (uważność) zbudowana jest na medytacji.

Po trzecie, medytacja sprawia, że mniej ulegamy impulsom, jesteśmy bardziej świadomi naszych własnych schematów, mamy większą lekkość z zauważaniu ich, a także swoich myśli. Regularna praktyka medytacji sprawia, że nie dość, że jest nam łatwiej medytować, to w codzienności zauważmy więcej, odczuwamy więcej, jesteśmy bardziej w chwili obecnej – co bardzo wpływa na umiejętność koncentracji.

Jak zacząć medytować

Pytacie mnie często jak ja medytuję. Na różnych etapach swojego życia to u mnie różnie wyglądało. Kiedyś głównie podążałam za wizualizacjami i medytacjami prowadzonymi, potem zafascynowałam się jogą kundalini i medytowałam i śpiewałam mantry – na przykład .

Teraz najczęściej po prostu siadam, zamykam oczy, 3 -4 razy śpiewam sylabę OM, która pomaga mi wejść w stan skupienia i połączenia i kiedy to zrobię, wtedy koncentruję się już na swoim wdechu i wydechu. I właśnie taką metodę proponuję na początek, kiedy dopiero zaczynasz swoją przygodę z medytacją.

Trzeba jedynie pamiętać, aby podczas siedzenie mieć wyprostowany kręgosłup, można usiąść na poduszce czy na podłodze, a nawet siedzieć na krześle. Tak, jak Ci wygodnie.

Podczas takich medytacji przychodzą mi różne myśli, ja je wtedy obserwuję, a one odchodzą. Dosyć często podczas takiej medytacji przychodzą mi różne pomysły związane z pracą – te także obserwuję i one odchodzą, bo jednak medytacja to sposób na to, aby właśnie nasze myśli zwolniły, aby nasz umysł odpoczął, wyciszył się, wszedł w inny stan. Ale niektóre pomysły zaraz po medytacji wracają do mnie i te zapisuję i zazwyczaj realizuję!

Praktukuję medytację codziennie, nie mam stałej godziny, czy pory dnia – to zależy czy jest to weekend czy dzień tygodnia pracy i szkoły. Kiedy to dzień, w którym pracuję, to często właśnie zaczynam pracę – medytacją. W weekend częściej medytuję, po tym jak się obudzę. Często też medytuję wieczorami.

Na Ścieżce Obfitości Finansowej wykorzystuję medytację jako narzędzie transformujące nasze emocje, jak wstyd czy lęk związany z pieniędzmi. Nagrywam w tym celu medytacje prowadzone. Tutaj możesz dowiedzieć się więcej.