Wokół wciąż o postanowieniach noworocznych – taki mamy czas :) Kiedy coś się kończy, siłą natury analizujemy i podsumowujemy to co było i z wiarą patrzymy w przyszłość czy będzie lepiej, a może czy będzie jeszcze lepiej niż było.

Jaki będzie ten Nowy Rok? Co mi przyniesie? Czy uda mi się spełnić moje marzenia?

To częste pytania, które zadajemy sobie sami, a co będzie dalej?

porazki w sukcesy

Od razu zaznaczam, że nie jestem zwolenniczką planowania wszystko od A do Z. Ci, którzy mnie znają osobiście wiedzą, że często do działania wystarczy mi „pomysł”, który jeśli po wstępnym zbadaniu rokuje, testuję i wdrażam w rzeczywistości, tę którą mam, w której jestem i żyję :) Ma to oczywiście swoją drugą stronę, ale jak dla mnie korzyści takiego działania jest więcej jak skutków ubocznych…

Na koniec każdego kwartału robię jedną rzecz i tę samą rzecz robię na koniec roku. Jest to moja osobista i sprawdzona strategia do ciągłego rozwoju i ulepszania rzeczy. Tą metodą pracuję przy każdej porażce i błędzie, który popełnię. A dzięki temu szybciej się uczę, wyciągam wnioski i idę dalej. W innym przypadku mogłabym narzekać i jęczeć czy biadolić – tylko po co?

Jak zatem podsumować 2014 rok, by nakreślić zarys planu na 2015 rok?

Przygotuj:

kartkę A4, długopis i mazaki

KARTKĘ KŁADĘ PRZED SOBĄ POZIOMO I DZIELĘ JĄ NA DWIE CZĘŚCI – ta kartka dotyczy 2014 roku i:

a. Jedna część nosi tytuł „Moje sukcesy” (co zrobiłam na +)

w tej części wypisuję wszystko, co zrealizowałam w danym roku i co mnie ogromnie cieszy, sprawy, które dociągnęłam do końca lub takie, których nie planowałam, a pojawiły się w moim życiu i zapisały kartki kalendarza i pamiętnika. Tutaj znajdują się wszystkie moje sukcesy i te małe i te duże. Zapisz tutaj to wszystko punkt po punkcie:

Co:

– udało (choć nie lubię tego słowa) Ci się zrobić;

– uważasz, że zrealizowałaś i jesteś z tego zadowolona;

– Cię cieszyło i na co miałaś swój własny wpływ;

– nazywasz marzeniami, które się spełniły, a może jednak to Ty je spełniłaś ;);

– wszystko co dobre i fantastyczne, co wydarzyło się w Twoim życiu

itd.

b. Druga część nosi tytuł „Porażki i błędy”

Tutaj wpisuję wszystkie sprawy, działania i rzeczy, z których nie jestem zadowolona. Wszystkie błędy, które odbiły się czkawką, wszystkie decyzje, które spowodowały doły i małe katastrofy życiowe. Tutaj wpisuję te sprawy, których nie zrealizowałam lub ich efekt nie był dla mnie zadowalający. Wpisz tutaj, wszystko:

– przez co płakałaś

– co odjęło Ci energię

– co chciałaś zrealizowałaś, a nie wyszło

– wszystkie błędne decyzje i ich konsekwencje

– to, co była dla Ciebie negatywne: zdarzenia, sytuacje

itp.

Dlaczego warto umieścić swoje porażki obok sukcesów?

Sukcesy wzmacniają i to bardzo, wypisanie wszystkie co zrealizowałaś może dodać skrzydeł, przywrócić wiarę, zwiększyć własne poczucie wartości. Niektórzy coachowie, trenerzy namawiają nas abyśmy byli pozytywni nastawieni do życia i przez pryzmat swoich własnych sukcesów patrzyli na życie. I ja jestem tego zdania, tylko, że jest t wystarczające działanie na początku naszej drogi rozwojowej. Jeśli ktoś tylko wciąż patrzy na swoje życie z perspektywy sukcesów, patrzy w przyszłość tylko z wielką wiarą i pozytywnym nastawieniem po jakimś czasie w zderzeniu z rzeczywistością jeden, drugi i dziesiąty raz – może się poważne i emocjonalnie przejechać.

Skąd to wiem? Po pierwsze, z własnego doświadczenia. W 2013 roku przeżyłam poważny „dół”, byłam przekonana, że to depresja. Czułam się fatalnie i słowami nie umiem tego opisać. Po drugie, pracowałam z kilkoma klientami, którzy przyszli do mnie po takich „pozytywnych terapiach”.

Jeszcze raz chce podkreślić, że warto być pozytywnie zakręconą osobą i patrzeć w ten sposób w przyszłość. Warto. I również warto zapoznać się z błędami, które popełniliśmy, przeanalizować krótko i wyciągnąć wnioski. O swoich błędach napisałam cały cykl na początku tego roku na blogu. KAŻDY Z NAS POPEŁNIA BŁĘDY I KAŻDY Z NAS MA PRAWO DO POPEŁNIANIA BŁĘDÓW. W popełnianiu błędów jest jeden najwspanialszy fakt, jeśli jesteś ich świadom, możesz wyciągnąć z nich własną lekcję i więcej go już nie popełnić. Ale tylko człowiek świadom swych błędów może to zrobić.

Jeśli nie przekonałam Cię tym, daj znać w komentarzu, chętnie podyskutuję :)

Co dalej?

Często po stworzeniu listy sukcesów i porażek okazuje się kilka wspaniałych spraw. Moje osobiste wnioski są następujące:

– GDYBY NIE BYŁO PORAŻEK, NIE BYŁOBY SUKCESÓW;) Można więc rzec, że MATKĄ SUKCESU JEST PORAŻKA.

Dzięki moim własnym porażkom stworzyłam w 2014 roku 2 programy grupowe: Startuj i Zarabiaj oraz Zadbaną Finansowo

– BŁĘDY CZĘSTO MAJĄ WSPÓLNY MIANOWNIK

okazuje się po podsumowaniu, że moje porażki w danym okresie były spowodowane przez ten sam czynnik – nie czułam tych rzeczy, które mi nie wyszły. W 2014 roku zaangażowałam się w kilka projektów, których byłam pomysłodawcom, zaprosiłam kilka osób do współpracy i po burzach mózgu projekty wyglądały kompletnie inaczej niż ich pierwowzór. O ile po drugiej stronie były wielkie chęci, z mojej perspektywy czegoś tam brakowało, ale nie wiedziałam do końca czego. Po przeanalizowaniu kilku takich sytuacji (błędów) doszłam do wniosku, że w tych projektach nie było już mnie i mojej idei dla innych. Projekty nie wypaliły i z biegiem czasu wiem, że nie miały prawa wypalić i nawet (odkąd to wiem) już tego nie żałuję :)

STRACH DOKARMIA BŁĘDY I SPRAWIA, ŻE JEST ICH WIĘCEJ

popełniłam w 2014 roku kilka działań, które przyniosły kiepskie rezultaty. Pomimo tych kiepskich rezultatów, działam tak samo dalej. Okazuje się, że zabrakło mi odwagi….

Mogłabym tak dalej pisać, ale sprawdź sama – co u Ciebie się okaże, kiedy połączysz na kartce papieru i sukcesy i porażki 2014 roku.

Co z tego wynika?

Po pierwsze, już wiesz, nad czym popracować w kolejnym roku i czego mają dotyczyć Twoje postanowienia.

Moje własne postanowienia i plany na 2015 rok to, m.in.:

  • odwaga ;),
  • głębsze słuchanie siebie przy podejmowaniu współpracy,
  • kilka nowych porażek by więcej się nauczyć ;)

Jeśli chcesz mieć własne, osobiste postanowienia noworoczne, stwórz je na własnym doświadczeniu i fundamencie. Jeśli co rok masz te same postanowienia noworoczne, to coś jest nie tak….

A więc jakie są Twoje postanowienia noworoczne? Zdradzisz mi jakieś? Słowa mają moc, wypowiedziane (napisane) życzenia, chcenia, postanowienia zyskują nową i własną energię oraz MOC!

Justyna