Istnieje kilka strategii i metod na promocję swojej firmy. Do mnie zawsze najbardziej przemawiają te, bezpośrednie. Z tego powodu czasem można spotkać mnie na targach lub konferencjach skierowanych do mojej grupy docelowej. Czasem jestem na danym wydarzeniu w roli prelegenta, a czasem mam swoje stoisko wystawiennicze, na którym promuję siebie i swoje usługi wśród klientów.
Pamiętam swój pierwszy raz. Bałam się ogromnie. Tyle osób, taka szansa – co zrobić by osoby zatrzymywały się przy moim stoisku. Wtedy to był event typowo kobiecy, a więc chciałam zaistnieć tam z marką Pracowni Sukcesu, którą rozwijam od przeszło 3 lat na rynku. Na takich wydarzeniach jest zawsze wielu stylistów z lustrami i ubraniami, firmy kosmetyczne rywalizują o miejsce, fryzjerzy ze swoimi stanowiskami, biżuteria, hand-made i wiele innych osób – firm, które chcą pozyskać tam swoich klientów. A ja?
Nie wydałam (jeszcze) swojej książki, na stoliku oprócz kwiatów i wizytówek nie leży zazwyczaj nic – jednym słowem nie ma na czym zawiesić oka przechodzącej obok osoby.
WYRÓŻNIJ SIĘ ALBO ZGIŃ
To hasło krążyło po mojej głowie, ale jak? Jak przyciągnąć klienta do siebie, wtedy jeszcze nie prowadziłam żadnego panelu czy warsztatu na samej konferencji, ludzie mnie mało kojarzyli, jeśli w ogóle. Byli również inni coachowie, wtedy z większym doświadczeniem i rozpoznawalnością. Więc jak?
Kilka dni chodziłam z tym tematem i myślałam, rozmawiałam z innymi osobami i wspólnie zastanawialiśmy się co i jak zorganizować na moim stoisku wystawienniczym by – no właśnie, po co?
JAKI MASZ CEL? CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ?
Wiedziałam, że na takich wydarzeniach niczego i nikomu nie sprzedam. Tego typu wydarzenia (to nie były targi) nie są po to by sprzedawać więc dziwię się osobą, które za wszelką cenę chcą to osiągnąć w trakcie takiego spotkania. A więc co?
Promocja – ok! roll up był gotowy, wizytówki też, no ale mam stać obok swojego roll up’u i uśmiechać się do przechodzących ludzi? Dla mnie to marnotrawstwo czasu.
Pomyślałam, że moim celem na ten czas jest pozyskanie nowych czytelników na blog. Na pytanie jak chcę to zrobić? odpowiedziałam dokładnie, porozmawiać z każdą zainteresowaną osobą.
Cel stał się jasny. Idę rozmawiać z ludźmi, z potencjalnymi klientami i partnerami biznesowymi, o!
Stres minął, kiedy dokładnie to poczułam.
POMYSŁ PLUS INICJATYWA
Jestem osobą proaktywną i uważam, że każda osoba chcąca robić biznes w realnym świecie musi taka być. Generalnie PROAKTYWNOŚĆ to wspaniała szansa na to, by zarabiać na tym, co się lubi/kocha robić. Dlatego wzięłam ze sobą swoją własną Mapę Marzeń, przygotowałam zestaw cytatów motywacyjnych na kolorowych karteczkach i ruszyłam przed siebie. Oczywiście wcześniej przygotowałam szablon tabelki z miejscem na adres email i podpisem osoby na wyrażenie zgody na otrzymywanie ode mnie newsletterów i byłam gotowa.
MIERZ EFEKTY
Kiedy tylko wydarzenie się rozpoczęło, fala ludzi zaczęła napływać. Obok mnie było stoisko … numerologa, a tuż z drugiej strony dziewczyna od tłumaczeń. Zapewne, nie muszę Ci pisać co sobie pomyślałam w głowie przedsiębiorcy jak to zobaczyłam. Ale, zawsze wiem, ze wszystko dzieje się „po coś” i w takich sytuacjach akceptuję taką rzeczywistość jaka jest i skupiam się na tym, co mam robić.
Jak było? Napiszę jedno, cały dzień nie miałam czasu zjeść, robiłam przerwy by się napić, euforia trzymała mnie wyprostowaną i uśmiechnięta. Porozmawiałam bezpośrednio z ponad setką potencjalnych klientów, odbyłam sporo bardzo szczerych rozmów, pozyskałam prawie setkę nowych czytelników, było warto!
CO DALEJ?
Po wydarzeniu napisałam osobiście do wszystkich, poświęciłam na to trochę czasu, ale… kilka osób od razu zapisało się do mnie na warsztaty, inne na sesje coachingowe. Z tego wydarzenia miałam i mam nadal wielu stałych klientów, a niektórzy to już bardzo dobrzy znajomi :)
Poniżej zdjęcie z tego wydarzenia, a samo wydarzenie było organizowane przez Alicję Rudnicką, Szpilki po godzinach.
CZY WYSTAWIAĆ SIĘ ZE SWOIM BIZNESEM?
Jak najbardziej tak. Ale – przygotuj się do tego, pomyśl o tym co chcesz uzyskać poprzez wystawienie się na tym konkretnym evencie, (najpierw sprawdź czy tam znajdziesz swoich klientów). Wykaż się nieszablonowym pomysłem na wyróżnienie się i zatrzymanie osób, przy Twoim stanowisku.
To, co powyżej to niby wszystko banalne, ale jak chodzę po różnych imprezach i sama jestem osobą zainteresowaną to czasem jest mi przykro, że osoby, które mają na prawdę fajne i ciekawe rzeczy – marnują okazje :(